Trzy dni temu skończyłam 25 lat. To taka ładna liczba, prawda? Ćwierć wieku. Przez ten czas wiele się dowiedziałam o samej sobie i dziś chciałabym się tym z Wami podzielić. Być może któraś z tych myśli będzie dla kogoś z Was inspiracją do rozważenia swoich własnych cech?
- Kocham ciszę. Naprawdę. Mało rzeczy męczy mnie tak, jak hałas - głośna muzyka czy krzyk.
- Im jestem starsza, tym bardziej introwertyczna się staję.
- Wcale nie lubię się malować tak, jak niegdyś sądziłam. I o ile samo robienie mejkapu jest w porządku, o tyle odechciewa mi się tego robić, gdy myślę o wieczornym zmywaniu tuszu do rzęs.
- Mam trudną relację z naturą. Uważam, że jest okrutna, ale z drugiej strony bardzo ją kocham i szanuję. Staram się być wobec niej pokorna. Uważam, że jako ludzkość jesteśmy tylko gośćmi na tej planecie i tak samo się czuję wchodząc np. do lasu.
- Mnóstwo okazji w życiu zdążyłam już zmarnować przez strach, że sobie nie poradzę albo że jestem niewystarczająco dobra. Bardzo zaniżam swoje umiejętności we własnej głowie i staram się z tym walczyć.
- Stwierdziłam, że muszę przestać czekać na motywację, która mi nagle spadnie z nieba. Zamiast tego staram się pracować nad swoją samodyscypliną. I nieźle mi idzie. Ostatnimi czasy regularnie ćwiczę, nawet jeśli rozwijając matę marudzę, że kompletnie mi się dzisiaj nie chce. Jestem z siebie strasznie dumna, daje mi to mnóstwo pozytywnej energii i wiary w siebie.
- Jednak umiem się do kogoś naprawdę przywiązać, trafiwszy na odpowiednią osobę.
- Mam w sobie mnóstwo z buntowniczki. Podświadomie chcę walczyć o siebie i swoje dobro. Nie umiem pokornie przyjąć ograniczeń czy zakazów, które są moim zdaniem bezpodstawne i niesłuszne. I, przysięgam, gdyby nie ta cecha, byłabym dziś naprawdę nieźle zahukana - prawdopodobnie na każdym kroku przepraszałabym za to, że żyję.
- Wolność i niezależność to dla mnie dwie z najważniejszych wartości. Możliwość decydowania o sobie, swoim życiu i nie bycie na czyjejś łasce są dla mnie bardzo ważne.
- Miałam nadzieję, że z wiekiem pewne moje zainteresowania będą zanikać i będzie mi łatwiej je wszystkie ogarnąć. Myliłam się. Jest dokładnie odwrotnie.
- Nie mam problemu z byciem na scenie, żeby na przykład zaśpiewać, za to będąc w grupie znajomych często zamykam się w sobie i czuję się trochę niepewnie, zwracając na siebie uwagę.
- Chcę dawać ludziom takie wsparcie, jakie ja sama chciałabym otrzymać, będąc na ich miejscu. To taki mój wyznacznik w sytuacjach, w których chcę komuś pomóc.
- Kocham kwiaty. Doniczkowe i cięte. W ogóle rośliny są dla mnie czymś całkowicie magicznym.
- Ciągle coś czytam i ciągle mam wrażenie, że czytam za mało.
- Niewiele widoków uszczęśliwia mnie tak, jak merdający ogonek mojego pieska.
- Stałam się nieporównywalnie bardziej świadoma swojego czasu - tego, jak go spędzam, na czym się skupiam, na co chcę go przeznaczać. Nie jestem w tym mistrzem, ale wierzę, że idę w coraz lepszym kierunku.
- Zakochałam się w idei minimalizmu i staram się ją powolutku wprowadzać w życie, choć jeszcze wiele pracy przede mną.
- Czuję się niepewnie, gdy mam coś w życiu zmienić, ale jestem też podekscytowana wyzwaniem. Chcę żyć coraz lepiej, a tak się nie stanie, jeśli będę się bała zmian.
- À propos strachu, potrafię przyznać, że coś mnie przerasta, po czym... i tak to zrobić. Podobnie mam ze smutkiem czy poczuciem straty. Te uczucia są ważne, ale nie one decydują, w jaki sposób podejmuję decyzje.
- Często przyłapuję się na tym, że poruszają mnie takie zwykłe, codzienne widoki, jak np nocne niebo czy rozkwitające drzewko. Bardzo lubię tę cechę.
- Lubię się uczyć i dowiadywać nowych rzeczy. Lubię to uczucie, gdy dokładam kolejną cegiełkę do muru swoich doświadczeń i wiedzy. Muru, który chroni mnie przed podejmowaniem nieświadomych decyzji czy ludźmi wciskającymi mi kit.
- Osoby, które są mi najbliższe, to raczej ludzie, którzy nie otwierają się przed innymi łatwo. To dla mnie ogromny zaszczyt, że mam ich zaufanie.
- Herbata jest jednak dużo fajniejsza niż kawa.
- Uwielbiam ludzi, którzy potrafią powiedzieć "Nie wiem", "Nie rozumiem", poprosić o wytłumaczenie czegoś, o podzielenie się swoimi doświadczeniami. Takich, czasem się chwilę zastanowią, zanim coś bez sensu odpowiedzieć. Lubię rozmawiać z ludźmi, których interesuje to, co mówię, dlaczego tak myślę, skąd się biorą moje poglądy. Nie cierpię wyniosłości i arogancji u rozmówców.
- Te 25 lat to dużo, dużo mniej, niż mi się kiedyś wydawało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz